Odłóżmy romantyczność i pomyślmy o całej pracy, którą należy wykonać – relacja z Debaty oksfordzkiej Europejskiego Kongresu Finansowego pt. „Polska nigdy nie znajdzie się w czołówce dziesięciu najbardziej innowacyjnych państw świata”
Debata oksfordzka „Polska nigdy nie znajdzie się w czołówce dziesięciu najbardziej innowacyjnych państw świata”, odbyła się 15 września br., ostatniego dnia XI Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie, przy udziale studentów ze znanych polskich uczelni oraz absolwenta uniwersytetów w Londynie i Frankfurcie. Debatę poprowadzili: dziennikarka Monika Richardson oraz Grzegorz Kuliszewski z firmy Microsoft. Podczas dwóch zaciętych tur, drużyny musiały opowiedzieć o barierach i szansach na drodze do osiągnięcia powyższego celu. O zwycięstwie zespołu decydowała zebrana na sali publiczność.
W ramach Akademii EKF, projektu realizowanego cyklicznie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, odbyła się niezwykła debata oksfordzka, w której wzięli udział młodzi, zdolni ludzie: Karolina, Aleksandra, Igor, Patrycja, Karol oraz Kajetan, którzy zostali podzieleni na dwa mniejsze zespoły. To właśnie w ich zakresie musieli zmierzyć się z wyzwaniem obronienia lub obalenia tezy: Polska nigdy nie znajdzie się w czołówce dziesięciu najbardziej innowacyjnych państw świata.
Spotkanie prowadzili: dziennikarka Monika Richardson oraz Grzegorz Kuliszewski z firmy Microsoft, którzy każdą wypowiedź uzupełniali swoją opinią, korzystając przy tym ze swojego doświadczenia.
Debatę rozpoczął zespół, którego celem było opowiedzieć o lukach w rozwoju innowacyjnej gospodarki w Polsce i udowodnić, że w porównaniu do tempa rozwoju innowacji w innych krajach, nie mamy szansy znaleźć się pośród 10 najbardziej innowacyjnych Państw świata. Pierwsza głos zabrała Karolina Czyżnikowska z Uniwersytetu Warszawskiego, która w swojej wypowiedzi odwołała się do poziomu edukacji, argumentując, że polskie szkoły nie zachęcają uczniów do rozwoju kreatywności, a wielu studentów kończy studia bez konkretnej wiedzy – argument ten szybko obalił jednak Kuliszewski, który zwrócił uwagę na fakt, że polscy pracodawcy coraz rzadziej kierują się „papierkiem” przy wyborze pracownika, częściej liczy się dla nich tempo przyswajania wiedzy w miejscu pracy.
Po stronie przeciwników – obrońców Polski innowacyjnej – głos zabrał Kajetan Sitko, zdaniem którego innowacyjność staje się determinantą prawidłowo rozwijającej się gospodarki. Jak zauważył, jest to jednak ciąg działań, a Polska – na ten moment – znajduje się na dalekich miejscach w rankingach nowoczesnych i rozwijających się krajów. Kajetan podkreślił jednak, że odpowiednie zarządzanie funduszami unijnymi, wsparcie w kształtowaniu kapitału ludzkiego czy odnalezienie wartości rynkowych polskich przedsiębiorstw może stać się właściwym kluczem do sukcesu innowacyjności Polski.
Kolejny z uczestników debaty, Igor, rozpoczął swoją wypowiedź od cytatu: „Jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej”. Zauważył on, że choć – co prawda – nadal znajdujemy się w rankingu na czwartym miejscu od końca, to jednak w jego tegorocznej edycji spadliśmy z „umiarkowanego inwestora”, w którym byliśmy w 2020 roku, do „skromnego inwestora”, czyli do najniższej możliwej kategorii w Unii Europejskiej. Igor zwrócił też uwagę, że podstawowymi cechami innowacji są wysokie ryzyko i wysoka kosztochłonność, a ku temu niezbędne są wysokie fundusze, których Polska nie ma.
Patrycja z przeciwnej drużyny, przytoczyła z kolei wyniki swojej autorskiej analizy, opartej m.in. na wskaźniku EU Innovation Scoreboard oraz badaniu Bloomberg Innovation Index. Podkreśliła, że dynamika wzrostu Polski jest znacząca – na przestrzeni lat 2014-2021 indeks wzrósł aż o blisko 30 proc., a Polska znalazła się na miejscu lidera pod kątem aplikacji, zielonych technologii oraz przyrostu obywateli z wyższym wykształceniem w kategorii „Użycie danych informatycznych”.
Aleksandra mieszkająca na co dzień w Barcelonie, studentka Uniwersytetu Warszawskiego, zaczęła od stwierdzenia, że Polska nigdy nie stanie się krajem innowacyjnym. Sytuację kraju porównała do sytuacji na boisku podczas meczów reprezentacji w piłkę nożną, gdzie sam silny napastnik nie wystarczy, aby pokonać przeciwnika. Podkreśliła istotę pracy zespołowej: infrastruktury, ekologii, innowacji, praworządności, ale i kapitału ludzkiego, który właśnie wypływa z Polski. Podsumowując, doradziła, aby choć na moment odłożyć romantyczność i pomyśleć o całym nakładzie pracy, którą należy wykonać, aby wnieść Polskę na inny poziom.
Jako ostatni wypowiedział się Karol, który odwołał się do sytuacji politycznej, ekonomicznej i społecznej. Zdaniem studenta, system polityczny, który funkcjonuje na przestrzeni ostatnich kilku lat ma wpływ na Polaków jedynie w perspektywie krótkoterminowej.
Na koniec pierwszej tury uczestnikom debaty zostało zadane pytanie: czy chcą zostać w Polsce? Jak się okazało, dwoje spośród nich mieszka za granicą, a Karolina z zespołu broniącego postawionej tezy, poważnie wyjazd rozważa. Jedynie Patrycja i Karol stanowczo podkreślili chęć pozostania w rodzinnym kraju.
Kolejna tura stanowczo przechyliła szalę zwycięstwa na stronę drużyny Karoliny, Aleksandry i Igora, która ze spokojem dzielili się z obecnymi na sali ludźmi kolejnymi celnymi argumentami. Mimo starań ich przeciwników, to właśnie oni zasłużyli na uznanie i zaufanie publiczności. Kluczowe okazały się argumenty dotyczące kwestii legislacyjnych i regulacji, których brak w Polsce wzbudza niepewność i blokuje kraj przed rozwojem, a także niewykorzystany potencjał dotychczasowych technologii, jak chociażby polski Blik.
Zakończeniem debaty była wypowiedź Roberta Trętowskiego, który pochwalił młodzież za różnorodne argumenty, a także dynamikę i merytoryczność wypowiedzi, które robiły wrażenie.