Technologie – tak, ale to nie wystarczy. Polskie banki pod względem zaawansowania technologicznego wciąż należą do światowej czołówki, lecz potrzeba jeszcze wiele pracy, żeby technologia służyła budowaniu relacji z klientem i wartości dla klienta – uznali eksperci podczas Kongresu Bankowości Detalicznej. Tym bardziej, że na rynku pojawili się gracze, którzy robią to od banków lepiej.
– Proponuję, żebyśmy skoncentrowali się na klientach, ich potrzebach oraz wartości dla klientów. Jako sektor tego właśnie potrzebujemy – mówił podczas listopadowego Kongresu Bankowości Detalicznej odbywającego się w Warszawie prezes PKO Banku Polskiego Szymon Midera.
– Największe banki międzynarodowe mogą zazdrościć platformom typu marketplace liczby klientów (…) dlatego tak się dzieje, że ci gracze dowożą wartość dla klientów (…) potrafią porównywać ceny, starać się, żeby klient kupił produkt w najlepszej cenie, co mocno irytuje sprzedawców – dodał.
Banki, stając do technologicznego wyścigu, największe zagrożenia widziały ze strony konkurencji wielkich globalnych bigtechów i niewielkich, lecz przebojowych fintechów. Dla bigtechów ściśle regulowany biznes bankowy okazał się za mało rentowny, żeby w niego wejść, a fintechy zabrały bankom sporą część przychodów, zwłaszcza w segmencie płatności. Teraz jednak na rynku pojawiają się nowi gracze usytuowani wobec wielkich platform handlu internetowego, zapewniający klientom łatwy dostęp do finansowania.