Światowej sławy ekonomista Charles Goodhart został laureatem nagrody „Dla wizjonera ekonomii” przyznawanej przez Europejski Kongres Finansowy. Dlaczego emerytowany profesor London School of Economics jest wizjonerem? Bo – jak napisał w swojej książce – „cokolwiek przyniesie przyszłość nie będzie przypominać przeszłości”.
– Charles Goodhart jest prawdziwym wizjonerem współczesnej ekonomii – mówił Leszek Pawłowicz, koordynator EKF podczas wręczenia nagrody.
– Charles Goodhart widział jak wygląda złe działanie polityczne, błędna kalkulacja, błędne prognozy i udowodnił, że ekonomia empiryczna ma sens – mówił wygłaszając laudację przewodniczący Rady Programowej EKF Jan Krzysztof Bielecki.
Przez dziesiątki lat pracy naukowej Charles Goodhart zajmował się kwestiami stabilności finansowej. Był przez wiele lat członkiem Komitetu decydującego o polityce pieniężnej Banku Anglii. W ostatnim czasie zajął się również tym, co przyniesie nam przyszłość. Co dla nas, społeczeństw i gospodarki oznacza wielkie odwrócenie demograficznej piramidy, czyli po prostu starzenie się społeczeństw.
W książce napisanej z Manojem Pradhanem, szefem ośrodka badawczego Talking Heads Macroeconomics w Londynie przestrzegał, że wielka zamiana demograficzna powoduje niebezpieczeństwo wysokiej inflacji i wysokich stóp procentowych na wiele lat. W zdalnym wystąpieniu w Sopocie mówił o konieczności podniesienia podatków.
W przeszłości jednak największą sławę brytyjskiemu ekonomiście przyniosło nazwane jego imieniem „prawo Goodharta”. Brzmi ono tak: „Każda obserwowana statystycznie zależność ma skłonność do zawodzenia, w momencie w którym zaczyna być wykorzystywana do celów regulacyjnych”.
Co to znaczy? Że jeśli uregulujemy jeden obszar działalności bankowej w taki sposób, że będzie ona utrudniona, banki natychmiast zwiększą swoją działalność w obszarach do tej pory mniej uregulowanych. Jeśli nadzór wyznaczy jakiś wskaźnik jako swój cel – na przykład wielkość kredytów do depozytów itp. – natychmiast przestanie on być dobrym wskaźnikiem, bo banki zrobią wszystko, żeby go w jakiś sposób obejść. Dlaczego?
Gdyż system finansowy jest „nieskończenie złożony” i za tą złożonością po prostu nie nadążamy. Nie sposób wykryć wszystkich mogących pojawić się ryzyk, a z wykrywaniem ich też nie nadążamy. Przez to regulacje stają się dobrą odpowiedzią na kryzys, który był, ale nie potrafią zapobiec przyszłym kryzysom. To było widać w marcu po upadku Silicon Valley Bank w USA i szwajcarskiego Credit Suisse. Prawo Goodharta okazało się trafne.
– Prawo Charlesa Goodharta znamy dość dobrze (…) Wielokrotnie z usta profesora Charlesa Goodharta padały ostrzeżenia – mówił Jan Krzysztof Bielecki.
Niedawno na stronach VOX.eu Charles Goodhart wraz z dyrektorem w LSE Jonem Danielssononem opublikowali artykuł analizujący sytuację upadłych ostatnio Silicon Valley Bank w USA i przejętego przez rodzimego rywala Credit Suisse. Oceniają w nim, że wprowadzona po poprzednim globalnym kryzysie finansowym polityka regulacyjna zawiodła. Pokazują trylemat paradygmatów współczesnej gospodarki – dążenie do wzrostu, niskiej inflacji i zachowania stabilności finansowej i uważają, że te trzy cele nie są możliwe do spełnienia równocześnie. Ale dają też sugestię, co powinni robić w tej sytuacji regulatorzy.
Postulują, by regulatorzy zamiast koncentrować się na miarach ryzyka i buforach narzucanych bankom, skupili uwagę na doprowadzeniu do zróżnicowania ich modeli biznesowych. A przy tym postulują, by kadry zarządzające banku ponosiły osobistą odpowiedzialność – także finansową – jeśli jego sytuacja się pogarsza.
Wróćmy jednak do książki „The Great Demographic Reversal: Ageing Societies, Waning Inequality, and an Inflation Revival” bo to ona i zjawiska w niej opisane są teraz najszerzej
dyskutowane na świecie.
Książka pokazuje, w jaki sposób trendy demograficzne, które zapewniały wzrost produktywności i sprzyjały globalizacji gwałtownie się odwracają, spotykając się równocześnie z odwrotem od globalizacji. Starzenie się społeczeństw spowoduje wzrost inflacji i stóp procentowych, co przyniesie ogrom problemów dla nadmiernie zadłużonej gospodarki światowej i dla finansów publicznych. Ale zwiększy się też partycypacja siły roboczej, dzięki czemu spadną nierówności.
W zdalnym połączniu z Europejskim Kongresem Finansowym w Sopocie Charles Goodhart mówił, że społeczeństwa dotknięte demograficznymi zmianami mają kilka alternatyw. Pierwsza z nich to zmiana podejścia do osób starszych. Druga to podniesienie podatków, a trzecia – akceptacja sytuacji niewypłacalności rządów przy równoczesnym obniżaniu długu poprzez wysoką inflację.
– Jedna z alternatyw jest zmniejszenie emerytur lub opieki. Druga to zwiększenie podatków, trzecia to przyznanie się do niewypłacalności poprzez podniesienie inflacji – mówił Charles Goodhart.
– Jeśli zwiększymy opodatkowanie dochodów i kapitału to zniechęcamy do inwestycji (…) Zwiększenie podatków konsumpcyjnych zmniejszyłoby rzeczywisty realny dochód pracujących – kontynuował.
– Co możemy zrobić? Pierwsza alternatywa to podatek węglowy. Cieszę się, że Unia Europejska wprowadza taki podatek. Inna forma opodatkowania, ku której możemy się zwrócić, to podatek od zysku z gruntów. Własność gruntu to jeden z przywilejów osób, które są bogate i będą go oprotestowywały z całą siłą. Jeśli jednak chcemy iść w dobrym kierunku powinniśmy iść w kierunku podatku gruntowego – powiedział Charles Goodhart.